Co byś zrobił, gdyby twoja rodzina zniknęła w ciągu jednej nocy, a ty zostałbyś przeniesiony do innej szkoły, położonej o setki kilometrów od twojego domu ?
W takiej sytuacji był właśnie Lee Taemin, siedemnastoletni chłopak, który został sam na świecie. Nastolatek czuł się jak bohater wyciągnięty z jakiejś dennej książki. Nic nie miało teraz dla niego sensu. Wszystko na czym mu tak bardzo zależało, zostało odebrane w ciągu jednego wieczoru, którego nie zapomni do końca życia.
Szkoła do której miał się przenieść była dla osób wybitnie uzdolnionych co jeszcze bardziej przerażało chłopaka. Przecież nie posiadał żadnego wyjątkowego talentu. Niczym szczególnym nie wyróżniał się z tłumu więc pozostawało mu pytanie dlaczego akurat tam miał kontynuować naukę ?
Zdezorientowany usiadł w fotelu patrząc w stronę spakowanych walizek. Za trzy godziny, miał przyjechać transport aby umieścić go w nowym miejscu. Wziął do ręki ramkę ze zdjęciem swoich rodziców i umieścił je w bagażu podręcznym.
Chłopak wstał i postanowił ostatni raz przejść się po rodzinnym domu, w którym przeżył całe swoje dzieciństwo. Za chwilę tyle pięknych wspomnień zostanie zamkniętych razem z drzwiami.
Rozsunął przegrodę od sypialni rodziców i usiadł na wielkim, drewnianym łóżku. Przypomniał sobie wszystkie chwile spędzone na zabawy w chowanego czy momenty, gdy mama czytała mu bajki na dobranoc i całowała w czoło.
Przetarł twarz dłońmi schodząc na dół i zabierając bagaże.
Będąc w drodze do placówki w której został umieszczony, postanowił zacząć wszystko od nowa. Skoro właśnie tak chcieli jego rodzice tak właśnie zrobi, choć nadal nie wiedział jaki jest tego cel. Ale ufał im i miał nadzieję, że będzie dobrze.
Tak więc jest. Trochę wcześniej niż planowałam, ale jest ;)
Piszcie jak wam się podoba i czy mam pisać dalej.. Bo nie jestem pewna co do tego pomysłu tak więc zdaję się na was i na wasze opinie. Rozdziały będą pojawiały się raz w tygodniu aby nie zaniedbać tamtego bloga. Obserwujcie komentujcie i udostępniajcie.
Ci co chcą być informowani pisać w komentarzach lub dodawać do ulubionych.
Mam nadzieję iż będziecie mnie wspierać podczas braku weny lub innych problemów twórczych ;)
Zapowiada się naprawdę ciekawie, więc pisz dalej :D
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się z Angel, naprawdę opowiadanie zapowiada się na fajny... Już to sobie wyobrażam jaki Taemin będzie porzucony, samotny i wgl, a potem to się zmieni... hehe. Ciekawi mnie jak rozegra się akcja i jak Taemin pozna się z Minho, nie ukrywam, że chciałabym żeby Choi na samym początku nie przepadał trochę za Minne, a potem by go polubił itd. Oczywiście nie narzucam się, to wszystko to twoja decyzja i domyślam się, że masz już szablon na to opo. No nic mogę ci życzyć tylko i wyłącznie weny.
OdpowiedzUsuńPS. Musisz pisać dalej i masz również nie kończyć opowiadania w połowie, bo strasznie tego nie lubie, a często się tak zdarza. :)
Jestem bardzo ciekawa, co wyjdzie z Twojego opowiadania, zapowiada się ciekawie, bo cóż, to dziwne, żeby ot tak sobie człowiek znikał z miejsca w którym był o.o
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana tym opowiadaniem, więc z chęcią będę dalej czytać. <3
Dużo weny i chęci C:
Zapowiada się ciekawie ^^ czekam na 1 rozdział <3
OdpowiedzUsuńHej, zapowiada sie całkiem fajnie.
OdpowiedzUsuńCzekam na more :d
Zapraszam do siebie; http://supernaturalni.blogspot.com/
Może ci sie spodoba. Pozdrawiam.
Weny weny weny
Zapowiada sie ciekawie :) Napewno bede dalej śledzić. Mam nadzieje ze szybko dodasz kontynuacje :)
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada. Już nie mogę się doczekać kontynuacji! ^^ Przyjemnie się czyta. A Tae nie ma co się martwić, bo jest diabelnie utalentowanym dzieckiem. ;D Przecież nikt nie tańczy tak jak on! No chyba, że zrobisz z niego "nietancerza". XD Kuurcze... mam nadzieję, że niedługo uraczysz nas pierwszym rozdziałem! Coś mi się zapowiada, że będzie co czytać. ;) Weeny wieeeleee! ;*
OdpowiedzUsuńWow! Kocham takie życiowe fice. Życzę powodzenia w pisaniu, bo naprawdę zapowiada się obiecująco. Niestety wiem z jakiegoś-tam doświadczenia, że tworzenie opowiadań to trudna sztuka, tak więc miej również sporo cierpliwości i pomysłów. :) Cholera, to chyba bardziej dołuje niż motywuje (lol), ale... Hwaiting~
OdpowiedzUsuńŁadnie piszesz, tak naturalnie. Żadnego rozczulania się nad losem bohatera, za co masz ode mnie dużego plusa. W pewnych momentach gubiłaś się w czasie, a gdzieniegdzie nie widziałam przecinków, które bynajmniej były potrzebne.
OdpowiedzUsuńByłabym usatysfakcjonowana, gdybyś dodawała więcej opisów.
Lecę czytać rozdział pierwszy.
Zaintrygowało mnie^^ bo w sumie juz sie czegos dowiadujemy, a tak naprawde nic jeszcze nie wiadomo ;)
OdpowiedzUsuńIdę czytać jedynkę :3
Zapowiada się ciekawie ^^ Co jego rodzice tak naprawdę postanowili ?? Idę czytać dalej ;3
OdpowiedzUsuń