- Spokojnie Kai, wszystko ci wyjaśnimy. - powiedział Minho ostrożnie zbliżając się do chłopaka.
- Przestań pieprzyć Choi. Co ty chcesz mi tu do cholery wyjaśniać ? Uprawiacie tutaj jakieś pierdolone czary ! Sorka Taemin ale ja się wypisuję. Żegnam ! - wrzasnął i uciekł w kierunku szkoły. Upadłem na kolana, chowając twarz w dłoniach. I co ja miałem teraz zrobić ?
- Minho, biegnij za nim ! - wyłkałem, trzęsąc się jak galaretka. Brunet nie zważając na moje słowa usiadł obok mnie i mocno przytulił. Byłem zły na niego, że nie wykonał tego o co prosiłem, ale w głębi serca cieszyłem się, ponieważ nie zostawił mnie wtedy kiedy go najbardziej potrzebowałem. Cholera, zacząłem zachowywać się jak jakaś nastolatka w okresie dojrzewania. Co się ze mną dzieje ? Spojrzałem mu prosto w oczy i uśmiechnąłem się przez łzy. Miałem szczęście mając kogoś takiego jak on. Byłem wdzięczy losowi za to, że postawił na mojej drodze tego upartego wielkoluda. Objąłem go za szyję i schowałem się w jego ramionach. Nawet nie poczułem jak chłopak mnie podnosi. Uniosłem głowę do góry i spojrzałem w kierunku szkoły. Zastanawiałem się czy Jongin zabrał już swoje rzeczy i wrócił do domu czy jednak postanowił z nami porozmawiać. Miałem nadzieję, że choć trochę ochłonął. Wtuliłem się w Bruneta i zamknąłem oczy. Dopiero teraz odczułem skutki zużytej przeze mnie energii. Musiałem powstrzymać swój organizm przed zaśnięciem, nie chciałem pokazywać ile wysiłku kosztowało mnie przywrócenie temu miejscu życia a przede wszystkim nie chciałem go martwić. Poczułem jak kładzie mnie na łóżku i szczelnie okrywa kołdrą. Czyli on wiedział.
- Zdrzemnij się Minne, mamy jeszcze dwie godziny do zajęć.- wyszeptał i pogłaskał mnie delikatnie po włosach.
- Poszukaj Kai'a - wymruczałem i oddałem się błogiej ciemności. W końcu mogłem odpocząć.
~♥~
Obudził mnie irytujący dźwięk budzika. Niechętnie opuściłem ciepłe łóżko, po czym rozejrzałem się po pokoju szukając Choi. Niestety nigdzie go nie było. Wzruszyłem ramionami i poszedłem doprowadzić się do względnego porządku. Spakowałem potrzebne mi książki i skierowałem swoje kroki na stołówkę. Gdy dostrzegłem Kibuma, siedzącego w jednym ze stolików, momentalnie się uśmiechnąłem. Stęskniłem się za nim. Od czasu szpitala nie miałem okazji aby zamienić z nim chociaż słowo. Usiadłem obok przyjaciela, zabierając jedną z przepysznie wyglądających kanapek.
- Hej ! Mogłeś sobie zrobić ! - powiedział oburzony, popijając herbatę.
- Też cię kocham Bummie. - odparłem posyłając mu buziaka. - Gdzie JinKi ? - zapytałem przeżuwając kanapkę. Key rzadko kiedy pokazywał się bez swojego chłopaka, byli jak papużki nierozłączki.
- Dzisiaj jest zebranie wszystkich szkół naszego typu, a dyrektor w końcu docenił jego osiągnięcie i wysłał jako reprezentanta naszej placówki. - odpowiedział z dumą w głosie. Posłałem mu pełne uznania spojrzenie.
- A co tam u ciebie i Minho ? On chyba coś do ciebie czuje. Miałem okazję obserwować jego zachowanie, gdy leżałeś nieprzytomny. - powiedział tak cicho, abym tylko ja mógł go usłyszeć. Zakrztusiłem się ostatnim kęsem śniadania a chcąc pozbyć się drapiącego uczucia w gardle, wypiłem połowę herbaty Kibuma.
- Taemin jesteś bezczelny ! Najpierw kanapka a teraz nawet mi herbatkę wypijasz ?! - oburzył się, rozmasowując sobie skronie. Patrzyłem na niego z szeroko otwartymi oczami, nie mogąc przyjąć do wiadomości jego słów. - No co się tak gapisz ? Gdybyś ty nic do niego nie czuł, to nie pozwalałbyś na te czułe gesty.- stwierdził i przetarł usta chusteczką. Jak zawsze idealny. Prychnąłem po czym zabrałem swoją torbę i ruszyłem za chłopakiem. Pierwszą lekcję mieliśmy razem, z resztą jak wszystkie dzisiaj. Zajęliśmy miejsce w ostatniej ławce pod oknem. Pani profesor przybyła jak zwykle punktualnie, równo z dzwonkiem.
- Witam klaso, na dzisiejszej lekcji omówimy sposoby aby utrzymać w sobie energię żywiołu na dłuższy czas. - oznajmiła kobieta, miło się do nas wszystkich uśmiechając. Podniosłem energicznie głowę słysząc jej słowa. Czyli jednak był jakiś sposób, to mogło mi się bardzo przydać. Otworzyłem zeszyt na pierwszej, lepszej czystej stronie chcąc robić skrupulatne notatki.
- Tak więc, każdy z was ma pewnie jakąś osobę, lub też wspomnienie, które wywołuje jakąś silną reakcję w waszym ciele. Coś co wywołuje silne emocje. To jest głęboko zakorzenione w naszej psychice i wystarczy to tylko dobrze wykorzystać. - wyjaśniła i pokazała na dziewczynę w pierwszej ławce.- Gdybyś miała tak na szybko przywołać jedno wspomnienie, co by to było ? - zapytała czekając na jej odpowiedz. Dziewczyna spłonęła szkarłatnym rumieńcem, wzruszając nieśmiało ramionami.
- Radość, gdy mój tata wrócił po dwóch latach z wojska. - wymamrotała, próbując schować się za czarnym szalikiem. Wywróciłem oczami, odkładając długopis na bok.
- Bardzo dobrze ! To teraz może ty, Taemin.- pogratulowała jej i spojrzała wyczekująco w moją stronę. Które wspomnienie wywoływało u mnie ogromne emocje ? Wszystkie wiązały się z Minho, gdy mnie przytulał, gdy przyglądał się mojej twarzy tymi swoimi dużymi, żabimi oczami które uwielbiałem. Tylko on wywoływał u mnie przeróżne emocje, których nigdy nie doznałem.
- Obecność osoby na której mi zależy- oznajmiłem pewnie a wszystkie twarze skierowały się w moją stronę. Kibum prychnął pod nosem, uśmiechając się do siebie. Chyba dopiero dzięki tej kobiecie, uświadomiłem sobie pewne informacje. W końcu byłem gotowy aby otwarcie mówić o swoich uczuciach do Choi. Ten chłopak miał coś w sobie, co poruszało moje serce. Te ciemnobrązowe oczy i radosny uśmiech, którym zawsze potrafił poprawić mi humor. Może i nie znaliśmy się jakoś specjalnie długo, lecz gdzieś w głębi czułem, że możemy być sobie pisani. Jejku.. moje życie coraz bardziej przypominało tanie romansidło a ja nie mogłem nic z tym zrobić. Przetarłem twarz dłońmi, kątem oka zerkając na Kim'a. Chłopak uśmiechał się tajemniczo i pisał coś zawzięcie na wyrwanej kartce. Zawstydzony spuściłem wzrok, skołowany faktem iż cała klasa nadal się na mnie gapi. Kobieta przywołała klasę do porządku i powróciła do swojego monologu. Chwilę później między moimi palcami wylądowała mała, starannie złożona karteczka.
" Zrozumiałeś w końcu ? Jeśli chcesz mogę ci pomóc w zdobyciu serca twojego żabiego księcia. To tylko kwestia odpowiedniego podejścia" przeczytałem a po chwili karteczka spłonęła nie parząc mych dłoni. Nauczycielka nawet nie zdążyła poczuć dymu ponieważ skinąłem palcem, przywołując delikatny wietrzyk, który rozwiał wszelkie dowody używania ognia. Coraz lepiej szło mi opanowywanie wszystkich żywiołów. W sumie umiejętność panowania nad wodą, jakoś specjalnie się nie ujawniła, więc pewnie za jakiś czas Minho ponownie zaprowadzi mnie do lasu i będzie próbował pomóc. Przez chwilę zastanowiło mnie gdzie, podziewał się Choi ale puściłem to w niepamięć bo może miał jakieś sprawy do załatwienia.Po dzwonku niechętnie przeszliśmy z Kibumem do kolejnej klasy. Oparłem się o ścianę i przymknąłem oczy. Profesor Xiao musiał gdzieś wyjść więc postanowiłem trochę odpocząć, lecz zerwałem się z miejsca i wybiegając z klasy gdy wpadłem na pewien pomysł. Skoro miałem trochę czasu a Minho jak na razie nie dawał znaku życia mogłem załatwić ostatnią niedokończoną sprawę. Pobiegłam na samą górę budynku i otworzyłem drzwi od dachu. Rozejrzałem się w okół siebie, szukając tego chłopaka/ducha.
- Jonghyun ! - krzyknąłem, nerwowo się rozglądając. Chłopak zmaterializował się centralnie przed moją twarzą z uśmiechem na ustach.
- No w końcu mnie odwiedziłeś ! Myślałem, że zapomniałeś już o starym kumplu ! - zaśmiał się i okrążył mnie dokładnie się przyglądając. - No, no, no wyglądasz lepiej niż ostatnio.- mruknął, drapiąc się po brodzie. Zmierzyłem go kpiącym spojrzeniem i skrzyżowałem ramiona na piersi.
- Coś widzę, że żarty cię dziś trzymają. Przez ciebie byłem w szpitalu, ale miałem całkiem sporo czasu aby przemyśleć pewne sprawy. Nad jakim żywiołem sprawowałeś kontrolę ? - zapytałem przestępując z nogi na nogę. Spojrzał na mnie zdezorientowany. Chyba moje pytanie zbiło go lekko z tropu. Podrapał się po głowie, niszcząc idealnie ułożone włosy. Usiadł na murku i spojrzał na mnie ze smutkiem w oczach.
- Panowałem nad żywiołem wody.- mruknął, tracąc swój dobry humor. Wiedziałem, że kazałem wrócić chłopakowi do przeszłości o której nie chciał pamiętać, ale ja musiałem wiedzieć. Skoro potrafił kontrolować wodę to równie dobrze mógłby mi pomóc, a Choi miałby jeden problem z głowy. Key miał problem aby znaleźć odpowiednią i zaufaną osobę a skoro Jonghyuna widzę tylko ja, tajemnica zostanie zachowana.
- Mam do ciebie prośbę... wiem, że to trochę wielka sprawa ale czy mógłbyś mi pomóc opanować żywioł wody ? - poprosiłem, siadając obok niego. Chłopak przetarł twarz dłońmi, głośno wzdychając.
- Dobrze, chociaż spędzę trochę czasu z kimś, kto mnie widzi i będę mógł z tobą porozmawiać.- zgodził się, posyłając mi promienny uśmiech. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę a później pobiegłem do swojego pokoju po ostatnie mleko bananowe, które leżało na jednej z półek. Otworzyłem z rozmachem drzwi i niczym tornado wpadłem do pomieszczenia, patrząc oniemiały na chłopaka przede mną.
- Co.. ty tu robisz ? - wyjąkałem.
- Też się cieszę, że cię widzę Minne - odpowiedział z szerokim uśmiechem na twarzy.
Są święta ! Zostaw komentarz bo 10 rozdział stoi w miejscu... ♥
Jejej, jak się cieszę! Te święta to chyba naprawdę będą udane! Tyle nowych rozdziałów w jeden dzień! <3
OdpowiedzUsuńTak bardzo ci dziękuje, że go dodałaś! Wiesz jak się ucieszyłam? :D
A co do rozdziału.. Wiedziałam, że Jong będzie miał wodę! Przeczuwałam to! ^^ Jestem z siebie taka zadowolona, haha :)
Niech Tae i Minho w końcu będą razem! Tak bardzo nie mogę się tego doczekać! xd
Ahh i nie każ nam tyle czekać na 10 rozdział ile musiałam na ten :c jeszcze ta końcówka! Tak strasznie chce wiedzieć kto to! Choć mam swoje małe przypuszczenia ^^
I tylko mi się tak zdaje, czy ten rozdział jakoś za szybko przeczytałam? :o
Wesołych świąt <3 i życzę weny przez cały rok!
http://shinee-fanfic-blog.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeej~ kolejny rozdział! Jak na razie bardzo mi się podoba i czekam na więcej~Tylko trochę mi szkoda Jonga ;c Życzę Ci wesołych świąt i duuuużo weeny~♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńWena wena wena
OdpowiedzUsuńDzięki tb zawrzała we mnie jak barszcz xD
Rozdział super - czekam z zapartym tchem na kolejny -q-
Wjenc HWAITING!
zapraszam również do mnie ale
PISZ PISZ PISZ
Kocham cie i wesołych świąt
Aha.
OdpowiedzUsuńI, że niby kto to?!
Kto?! tyayayyayayayay weź idź....: << Dobra, rozdział fajny ^ ^ Czekam czekam czekam na następny : ) WESOŁYCH ŚWIĄT DUŻO KPOPU I KONCERTÓW I MĘŻÓW pod CHOInką < 3
Sama juz zapomniałam o Jongu, ale dobrze, że Taemin nie poszedł w moje ślady.^^ Najbardziej ciekawi mnie nieobecność Minho za którą musi się coś kryć.Mam swoje małe domysły, ale chyba poczekam aż sama rozwiejesz wątpliwości. Na mój gust to na bank ma coś wspólnego z Kai'em który może nie być tak niewinny jak się wydawało. :P
OdpowiedzUsuńPowodzenia i Wesołych Świąt. <3
Ty~ Kto to..? Ja muszę wiedzieć kto~! Dodaj jak najszybciej nowy rozdział... I Wesołych Świąt~! <3
OdpowiedzUsuńHwaiting~!
No i w końcu 2min będzie razem! >.< Tak? Mam nadzieje! Nie mogę się doczekać kolejnego ^^
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt~~~! <3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak! Kibum swatka, złączy nam 2Min w jedność. Dobrze, bardzo dobrze xD. Ile można czekać ^.^ Minnie przypomniał sobie o Jjongu. Nie wiem czemu ale bardzo lubię go w tym opowiadaniu i cieszę się, że jest duchem, jestem ciekawa czy któryś z nich będzie go widzieć np. Key xD Jestem też ciekawa jego przeszłości co się stało, że musiał zostać na tym świecie. Tak właściwie co Żabolem? Mam wrażnie, że jego nieobecność łączy się z Jonginem, bo przecież Taemin mówił mu jeszcze, żeby go poszukał... Ale to są moje domysły.
OdpowiedzUsuńHwairing!
Weny!
Witam,
OdpowiedzUsuńrozdział bardzo mi się spodobał, ech czemu Kai aż tak zareagował.... ale cieszy mnie rzecz, że Minho jest taki opiekunczy....
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Omg wspaniałe !!! Chcę więcej i więcej mam nadzieję że niedługo podasz kolejny rozdział. Dużo weny życzę :D
OdpowiedzUsuńKiedy będzie nowy rozdział??? Ja tu umre no naprawde. Wspaniały, najlepszy rozdział jak każdy z resztą... *,* <3 Weny, weny, weny!!! <333 Dodawaj szybko nowy rozdział, błagam :cc "<3333
OdpowiedzUsuń