Tak wiem pewnie czekacie na 4 część Tajemnic Przeznaczenia ? Nie tym razem to nie jest jednak to ;3
Na lekcji geografii dostałam nagłego ataku weny i zostałam wręcz zmuszona do publikacji oto tego opowiadanka. Jak na razie mam taki pomysł aby kontynuować to, lecz tylko w trzech częściach. A że nie mam pomysłu na dalszą część TP to dodaję to. :)
Miłego czytania wam życzę i proszę o komentarze które pomogą mi jakoś przezwyciężyć brak weny i pozwolą napisać 4 rozdział ;*
Oczywiście witam też nowych obserwatorów, cieszę się że jest was coraz więcej <3
Kurcze HaKi miałaś już kończyć a dalej piszesz od rzeczy no więc CZYTAJCIE I KOMENTUJCIE <3
-Geografia zajmuje się badaniem środowiska przyrodniczego, społeczno-gospodarczego funkcjonowania człowieka- co roku to samo, zmęczeni uczniowie pragnący aby wakacje trwały dłużej i nauczyciele udający, że cieszą się z naszego powrotu a tak na prawdę czekają do ostatniego dzwonka, aż pójdziemy do domu i będą mieli spokój od podlizujących się kujonów, nieuczących się gamoni i znudzonych uczniów, którzy mają gdzieś to co mówi nauczyciel. Do tej ostatniej grupy należałem i ja
No bo po co się uczyć skoro wystarczy spojrzeć na test i widzi się odpowiedzi? Zastanawiacie się pewnie o co mi chodzi? Już tłumacze, mając czternaście lat cała moja rodzina zginęła w wypadku, tylko ja jakimś cudem wyszedłem z tego z kilkoma złamaniami, no i od tamtej pory widzę rzeczy, których zwykli ludzie nie potrafią dostrzec.
Od czterech lat wychowywał mnie wujek, którego i tak nie było całymi dniami, w sumie byłem sam, miałem tylko jednego przyjaciela. Kim Kibum postrzegany w naszym liceum za większego dziwoląga niż ja. Od czasu wypadku nie miałem ochoty przebywać z ludźmi, którzy udają zainteresowanie tylko dlatego, że chcą być mili, a w myślach obrabiają ci dupę np. z powodu twojej orientacji. Tak, to był najgorętszy temat ubiegłego roku szkolnego.
Przetarłem twarz dłońmi wzdychając głośno. Od natłoku myśli całej klasy nabawiłem się migreny, tyle osób chcących podzielić się wrażeniami z wakacji. Siedzące koło okna mięśniaki myślące nad tym kogo by tu pomęczyć w tym roku, klasowe księżniczki zastanawiały się czy ktoś zauważył ich przedłużone włosy. Chyba ciekawsze od myśli tych grup ludzi są plamy na ścianie, zapewniam was.
-przepraszam za spóźnienie, ale zgubiłem się w szkole.- nowo przybyły skłonił się nisko czekając na reakcje nauczyciela. No przecież trzeba było zaprezentować szkole w jak najlepszym świetle więc tylko się przywitał i kazał zająć jedyne wolne miejsce, które znajdowało się obok mnie. Wzniosłem oczy ku górze, mając nadzieję, że nowy chłopak nie będzie wdawał się w niepotrzebne dyskusje ze mną, no cóż myliłem się.
-cześć- przywitał się pogodnie. Spojrzałem na niego próbując coś wyczytać z jego umysłu, lecz nic nie słyszałem, a przecież to niemożliwe żeby ktoś nie myślał. Sfrustrowany odwróciłem wzrok.
-czesc- odpowiedziałem krótko wznosząc modły, aby brunet skupił się na lekcji i dał mi święty spokój, no niestety i tym razem się zawiodlem.
- Jestem Choi Minho a ty? - zapytał chyba bardzo zainteresowany.
-Lee Taemin - mruknąłem, decydując się na niepotrzebne słuchanie nauczyciela. Nowy chyba najwyraźniej zrozumiał, że nie mam ochoty z nim rozmawiać, bo nie odezwał się do mnie ani słowem, tylko przyglądał mi się nieustannie, co łatwo przyszło mi ignorować. Gdy po całej szkole rozniósł się dźwięk dzwonka szybko spakowałem swoje rzeczy i opuściłem klasę, po drodze założyłem słuchawki na uszy. Czy wspomniałem, że muzyka potrafi w jakimś stopniu zagłuszyć myśli tych wszystkich dzieciaków? Nie? To już wiecie. Wrzuciłem niepotrzebne mi książki do szafki i udałem sir do klasy w której miała odbyć się lekcja chemii. Plan miałem taki, przetrwać wszystkie lekcje i iść do domu, czek gdy zobaczyłem na moim miejscu tego nowego, zawróciłem i skierowałem się ku wyjściu. Przeszedłem przez mała polane i usiadłem na mostku gdzie często wagarowaliśmy z Kibumem
-Taemin ! -rozniosł sie krzyk mojego przyjaciela.
- Tu jestem- mruknalem na tyle głośno, żeby mógł określić gdzie jestem.
- posłuchaj jakie mam wieści! - wysapał próbując złapać oddech.
- Niech zgadnę chcesz mi może powiedzieć o tym nowym chłopaku? Jak mu tam Choi Minho ? I zapewne gdy go zobaczyłeś stanąłeś jak wryty.- oznajmiłem spokojnie chcąc jaj najszybciej skończyć temat o brunecie.
-Cholera Taemin ! Mógłbyś czasami przestać czytać mi w myślach i pozwolić mi powiedzieć to co chce! Nie ma żadnej frajdy gdy tak robisz!- wybuchnął blondyn. Zaśmiałem się cicho, poprawiając włosy które wchodziły mi do oczu.
- Nie moja wina, że twoje myśli wręcz krzyczą, prosząc o uwagę. No a tak zmieniając temat do twojego nowego kompletu bardziej będzie pasować żółta bluzka i czarna marynarka.
- Jesteś niemożliwy - prychnął.
- Za to właśnie mnie uwielbiasz
Współczuję Key. Ja bym chyba nie wytrzymała z kimś czytającym mi w myślach. Sama nie miałabym nic przeciwko takiej umiejętności, ale trzeba by wtedy uważać, by się z nią nie zdradzić. Mimo wszystko to niezwykle przydatna umiejętność jak widać po Taeminie.^^ Na sprawdziany wręcz idealna.^^ Ciekawe czy Minho ma jakąś tajemniczą moc, przez którą Tae nie może go "usłyszeć"... No i Key.^^ Mam nadzieję, że będzie się jeszcze pojawiał w opowiadaniu. Nawet nie mówię jak bardzo chciałabym JongKey. :3 To u mnie norma, ale i tak z chęcią przeczytam dalszą część.^^
OdpowiedzUsuńOoo... Nowe opo <3. Jakby to było 2min to była bym w niebie *-* Czekam na c.d.
OdpowiedzUsuńHwaiting~
Ciekawie się zaczyna, mam nadzieję, że będziesz kontynuować :)
OdpowiedzUsuń~Skylar